żeńskiej. Ach, można pomarzyć, ale chciałbym z nią spędzić niejedną chwilę. Te piękne, dorodne nóżki. Widziałem ją kiedyś całkiem nago w jednym z filmów (to było o karze śmierci). Istne cudo. Mniam. Wiem, ze świnia ze mnie, ale kobiety postrzegam przede wszystkim przez pryzmat urody.
Właśnie po raz kolejny obejrzałem Trumana i muszę stwierdzić, że ta pani ukradła show Trumanowi. Kapitalna.